Komentarze: 8
Wlóczę się ulicą, raz dwa lewa. Staję, rozkrok, oczy w dól, biala kartka, podnoszę i czytam.
List mamy (blondynki) do syna:
Pisze do Ciebie tych kilka linijek żebyś wiedział że do ciebie
pisze.
Więc jeżeli otrzymasz ten list to znaczy że dobrze do Ciebie dotarł.
Jeżeli go nie otrzymasz to poinformuj mnie o tym,wyślę go jeszcze
raz.
Pisze do ciebie wolno bo wiem że nie potrafisz szybko czytać.
Ostatnio
ojciec przeczytał w pewnej ankiecie że najwięcej wypadków zdarza
się kilometr od domu, dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić dalej.
Dom jest wspaniały;jest tu pralka, chociaż nie jestem pewna czy jest
sprawna. Wczoraj, włożyłam do niej pranie, pocięgnęłam za sznurek i pranie gdzieś
wsiąkło, no ale cóż.
Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padało tylko dwa razy.
Pierwszy raz padało 3 dni, drugim razem cztery. Jeżli chodzi o tę
kurtkę którą chciałeś, wujek Piotr powiedział że je?łi ci ję wyślę z
guzikami, które są ciężkie, to będzie drogo kosztowało, więc oderwałam
guziki i włożyłam je do kieszeni.
Ojciec dostał prace, jest bardzo dumny, ma pod sobą jakieś 500
osób.
Kosi trawe na cmentarzu.
Twoja siostra Julia,ta która wyszła za swojego męża, wreszcie
urodziła, nie znamy jeszcze płci, dlatego ci nie powiem jeszcze czy jesteś
wujkiem czy ciocią. Jeżli to dziewczynka twoja siostra chce nazwać ją po mnie,
ale to będzie dziwne nazwać swoją córkę "mama". Nie widzieliśmy za to
wujka Izydora, tego który umarł w tamtym roku...
Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknął samochód i zostawił w
środku kluczyki, musiał iść do domu po drugi komplet żeby nas wyciągnąć z
auta. Jeżli będziesz sie widział z Małgosią pozdrów ją ode mnie, jeżli
jej nie będziesz widział nic jej nie mów.
Twoja mamusia
Krysia
P.S. Chciałam ci włożyć parę groszy do listu, ale zakleiłam już
kopertę.
Panie dozorco, nie widzial pan tej nowej cytatej sąsiadki? Bo wie pan...Krysia. Rózowe szpilki, czerwona mini, dekolt do pasa....bo syn to już chyba placze...